Pisałam córce usprawiedliwienie do szkoły
i przyszła taka refleksja.
Codziennie dokonujemy wyborów…
w momencie powiedzenia czemuś TAK automatycznie mówisz NIE innej opcji.
Są też takie kombinacje jak wymówki
tu potrafimy się popisać…z różnych przyczyn czegoś nie robimy a potem na szybko chcemy nadrobić zaległości ale przed tym musimy wytłumaczyć sobie, zracjonalizować swoje działanie…często projektując to na innych poprzez dostrzeganie cech, których u siebie nie chcemy widziec bo sami z siebie krytyki nie potrafimy znieść.
Oddech…i co robić?
Weź za wszystko co robisz odpowiedzialność a to skutkuje uwagą i większą świadomością ta skierowana jest na akceptację, która pozwoli ci nie wpadać w poczucie winy gdy masz lekka obsuwę…stało się …jak się z tym czujesz?
Być może miało się tak stać abyś zobaczył coś na co wcześniej nie byłeś gotowy….unifikujmy nasze dualne postrzeganie świata…wszystko jest właściwe.