Przemyślenia

Opieram się lub coś we mnie opiera się, choć tak bardzo pragnę się z Tobą spotkać, przecież to cel mojego życia…
Iść w zgodzie z Tobą…zrealizować Twój plan…a jednak
To nie ciało mnie uwiera..a coś w nim…
może myśli..choć bardziej obstawiam emocje..ciało odczuwa je tak bardzo…mam wrażenie,że coś chce ze mnie wyleźć i kręci się w mym ciele tak mu już niewygodnie i mnie..też
Ileż technik przeszłam…ile uwalniania…zrozumienia..wdzięczności,
już myślałam,że na dobre zamknęłam drzwi od przeszłości a tu,wciąż jak korki od szampana wyskakują nowe wątki.
Nawet Tu i teraz jest teraz takie rozchwytywane…łącze serce i umysł aby utworzyć terminal do Ciebie…a Ty wiernie czekasz aż obudzę się z tej iluzji faktów.
I tak,w tej zadumie odczuwam nagle spokój…chciałoby się wskoczyć w tą przestrzeń..zanurzyć się w tej harmonii,
Coś,co było przed chwilą poza moją percepcja…przenika mnie…staję Tym czymś…jestem i jednocześnie mnie nie ma.
Patrzę w niebo…przez okno…jest takie niebieskie.
A jaki jest Twój kolor….moja Duszo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij, bym się upewniła. że nie jesteś botem. Dziękuję. − 1 = 1