Często słyszę,że ludzie czekają na różne okoliczności, które wyzwolą ich z ich fiksacji -matrixa, są przekonani o dualności tego świata, Ja kontra Oni/świat,który musi zwrócić mi wolność a wtedy zacznę w końcu spełniać się i żyć.
Jest taki wariant, że się „coś” zadzieje w przestrzeni ale to COŚ po pierwsze jest nieokreślone i będzie miało władzę nad nami do momentu gdy nie zrozumiesz,że wszystkie jakości masz w sobie a nauczenie się podejmowania przez nas świadomych decyzji czy wchodzę w dane doświadczenie czy nie…w pełni odpowiedzialni za potencjalne skutki są tą zmianą.
Większość z nas nigdy nie zmieni nic…zbyt mała wiara w siebie wpływa na naszą odwagę…lęk przed nieznanym unicestwia nasze pragnienia…boimy się ściągnięcia filtrów z naszych okularów przez które widzimy własna, subiektywna rzeczywistość bo to jednocześnie obnaży nasza fundamentalna prawdę o nas samych:
🧐czy jestem tą osobą,za która się uważam?…więcej my nawet nie wiemy,że takowe okulary 😎posiadamy…
Gdy zaczynasz mieć wątpliwości…czujesz,że a może zatrzymam się i zastanowię… być może to jest ten moment na zmiany…co dalej?
Możesz umówić się na konsultacje…możesz też nie robić nic,masz takie prawo ale masz tez prawo zadbać o swój komfort…zgodny ze sobą bo Ty w swojej istocie jesteś najważniejszy dla siebie a paradoks jest taki,że jak zadbasz o swoje wewnętrzne dziecko Twoje otoczenie zyska na tym bardzo dużo…nie..oni się nie zmienią…Twoje postrzeganie o nich się zmieni .
👉Wszystko rozbija się o jedno: 🔥jak się czujesz sam ze sobą 🎯i jak się masz gdy codziennie wymawiasz słowa:Tak ✔️lub Nie ❌
I ile razy jest to zgodne z Tobą👍
