Morze przybrało zielonkawy odcień..kolor moich oczów.
Skrzy się lekko wzburzone…i jest w tym wszystkim zachowana pewna harmonia..tworząca spójny obraz..mówiąca o jakiejś historii..
Jaka drzemie w Tobie opowieść?
Co widzisz,mrużąc oczy na horyzoncie?
Jakie emocje rozplótł wiatr?
Jaką odpowiedź niosą fale?
Jestem częścią tego obrazu..
Wsłuchuję się…
Odpowiedzi muskają moją duszę,
Ujawniając jej prawdziwe oblicze,tworząc nowe wzory niczym mandale.
Za chwilę wrócę do siebie…
A gdy pojawię się znowu,zanurzę się
w kolejną powieść o odkrywaniu swojej natury.