”Wolę się sama dowiedzieć niż ktoś ma mi o tym opowiadać”-Wiktoria…moja mała mentorka, ona obserwuje mnie,jak to dziecko, ale ja też widzę jej zachowanie,nastawienie jej czucie.Mam pełen szacunek dla jej przestrzeni,tyle w niej mądrości o której sama jeszcze nie wie. Z ciekawością przyglądam się jej swobodzie wyrażania,pełen wachlarz swobody…jak potrafi mówić o uczuciach,pokazać swoją ekspresję a moją mądrością jest to,że ją słyszę i widzę.Dwie istoty przenikają się,dając sobie swoją uwagę a potem wracają do siebie…
Dziś dużo się mówi o przestrzeni pomiędzy bodźcem a reakcją, jest to moment,który jest kluczowy dla naszego zdrowia i życia, moment w którym dokonujemy wyboru,co zrobię? Jak się będę czuł gdy to zrobię lub nie?w tym miejscu określa się nasze jestestwo,tu mamy możliwość dokonania zmiany.Potem następuje reakcja a następstwem tego jest nasze postrzeganie życia, to wynik dokonanego wyboru, reakcji na dany bodziec.Dzieci mają tę zdolność testowania …zazwyczaj rodziców,one mają łatwość poruszania się po tej przestrzeni,to ich naturalne środowisko,one chcą lub nie, jest konkret, nie mają w sobie obawy,lęku,niepowodzenia, nie potrafią tego nazwać więc jeśli nawet jest coś ,co poszło nie po ich myśli,przechodzą do porządku dziennego… są na tyle kreatywne,że za chwilę wymyślają coś innego. Dorośli uczą się namiętnie jak przyciągać obfitość … popatrz na swoje dziecko🌸nie przeszkadzaj mu być sobą.
„Jedyną prawdą dla Ciebie jest ta, której doświadczasz w swoim życiu.”Piąta umowa